Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski
645
BLOG

Nie tylko radio TRWA, pan Donald też by

Bronisław Niezgoda-Dywanowski Bronisław Niezgoda-Dywanowski Polityka Obserwuj notkę 12

 chciał.

Tekst jest przeznaczony tylko dla osób pełnoletnich, co można poznać po czerwonym kółeczku w lewym górnym rogu ekranu. Przykro mi.

Małolaty proszę o zgaszenie świateł w pokojach i czytanie pod kocem, co by zgredy nie widzieli. Dzięki.

Bo cały w tym  ambaras, żeby dwoje chciało naraz.

Po trzech latach miłosnego koszmaru, kiedy to siłą zostaliśmy zawleczeni na irlandzkie łoże,  zbliżamy się przez czołganie pełzając do ostatniego aktu, politycznej, zgodnej kopulacji, czyli rozkoszy orgazmu. Trzeba powiedzieć,  nigdy nie przypuszczałem, że doznam takich uniesień, mieszanka Kamasutry z Orwellem, tego nie wymyśliłby nawet  zasyfilony Lenin.

Nogi na pagony.

Kurde, nie miało być teraz o Wojtku generale, ale tak mi się wymskło, bo jeżeli kochać to nie indywidualnie, tak pedział pan hrabia i zaczął się ściskać  na widoku publicznym z bratnim generałem.

Na żółwia.

No!  bez tam takich świńskich skojarzeń, chodzi mi o rozwój naszego obiecanego raju. Przypomnę, że za Kaczyńskiego było marne 7% PKB per capita i pan Donald wykrzyczał na całą Polskę ( wtedy jeszcze była) ; co to za żółwie tempo, my będziemy świrować w granicach 10 a może i 12 % i ześwirowali, spadli na ok. 2% a po dopalaczach księgowych pana Vincenta osiągnęliśmy prawie trzy, koń by się uśmiał.

Na koniku hopsa, hopsa.

Ty rudy!, co się tak obleśnie oblizujesz?  nic z tych rzeczy, sprawa tyczy się "orlików" i nie tylko. Sztandarowe osiągnięcie tej ekipy, to "orliki" i wygryzione wyciągi. Okazuje się, że dziki Miro ma kolegę, co ma wyłączność na 4 centymetrową trawę, która to trawa ma całkowitą  wyłączność na pokrycie sobą osiągnięcia  życia pana Donalda, czyli wspomniane "jaszczęmbie" A co do tego mają wygryzione wyciągi? Nic, chyba tylko tyle, że pędzący królik nażre się trawy i z orlika i z wyrąbanego wyciągu, ale to już  taka natura  jednorękiego rosoła.

Spleceni w miłosnym uniesieniu, doznajemy od tyłu

 kolejnych rozkoszy, nasz kochanek w prezencie ofiarowuje nam podwyżkę VAT. Krew nam coraz bardziej buzuje, wszystko co było miękkie staje się twarde. Wszystko co było blade, robi się czerwone. Wszystko co było sflaczałe, robi się dziarsko- prężne i ogromnie ruchawe.

Nadchodzi czas, ten czas, gdy wyznamy sobie miłość PO wsze czasy.

Co? chcieliby wiedzieć, czy po akcie  wyjdzimy na ulicę zakochani, by pokazać całemu światu, że Polak zakochany, to dobry Polak? No chyba, że wyjdziemy i to nie bynajmniej, by je  odśnieżać. Nadchodzący rok, będzie rokiem prysznicu. To nie pomyłka, po trzech latach leżenia w miłosnych betach, chyba już czas się odświeżyć. Zimny prysznic będzie najlepszy, ale o to już zadbali nasi kochankowie cudaczni.

Nadchodzi IV RP, przywitajmy ją wyprysznicowani.

Pojedyncze kamyki  już wylatują spod lawiny, zapiąć pasy, wracamy do Polski.

 

 

Prawie statystyczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka