Jak zwykle krótko, właśnie na żer podano kolejną padlinę wymyśloną w smutnych gabinetach, podsunięto gawiedzi tym razem pociąg. Żeby adrenalina buzowała to podskórnie dodano, że ten POciąg to może byc nafaszerowany złotem, to tak podobnie jak swego czasu część Polaków naszpikował swoimi kretyńskimi obietnicami pan rudy. Tu bzdury i tam bzdury. To kolejny nieudaczny projekt po sprawie tzw. małej Madzi, którym Polacy maja życ przez następne kilka miesięcy. Kretyn, który to wymyślił, jeśli mnie słyszy niech wie, że jest skończonym kretynem, bo za takiego gniota powinien wylecieć dyscyplinarnie z każdej parcy, nawet ze skupu butelek, w którym wywiady przeprowadzała Monika Stokrotka. Jeśli ktoś nie kuma o co chodzi w tym, co napisałem, zawsze ma do dyspozycji POciag złoty, życzę przyjemnej zabawy.
PS. By żyło się lepiej.
